Czy wszystkie organy w naszym ciele są nam niezbędne do życia?
Nie. Mało tego, zaskakujące jest to, ile ciała można utracić i nadal pozostać przy życiu. Timothy Davidson z londyńskiego uniwersytetu twierdzi, że ludzkie ciało zawiera prawie wszystko w nadmiarze. Jak się za chwilę przekonanie ciężko się z tym nie zgodzić.
Człowiek jest w stanie żyć bez wyrostka robaczkowego, pęcherzyka żółciowego czy śledziony. Może utracić nawet jedną nerkę i trzy gruczoły przytarczyczne. Przypominamy, że wszystkich jest cztery. To nie koniec makabrycznej wyliczanki. Bez żadnych większych konsekwencji dla zdrowia i życia można także usunąć 75% tarczycy i wątroby. Usunięta może być nawet cała tarczyca, trzustka i nadnercza, ale w takim przypadku należałoby w sposób sztuczny dostarczać organizmowi hormony. Potrzeba taka istniałaby już do końca życia.
To nie koniec, wystarczy zastanowić się, czym tak naprawdę jest jelito, aby dojść do wniosku, że jego spora część może zostać usunięta. „Rura” biegnąca od żołądka do odbytu to dopiero początek wyliczanki elementów układu pokarmowego, które mogą być utracone i nie spowodują naszej śmierci. Pozbyć się można również całej okrężnicy, żołądka, a także znacznego odcinka jelita cienkiego. Jednakże po tak rozległej operacji komfort życia zostanie wyraźnie pogorszony. Pacjent musiałby być karmiony przez rurkę. W przypadku nowotworów usuwa się również narządy płciowe. Oznacza to, że i one nie są nam niezbędne do życia. Do torby na organiczne odpady może więc trafić macica, piersi, jajniki, jądra oraz penis.
Co więc zostaje? Absolutnie niezbędne do życia są jedynie trzy organy. Są nimi: serce, mózg i płuca. Serce i płuca mogą być tymczasowo zastąpione urządzeniami mechanicznymi. Serce może być także przeszczepione. Usunięcie niewielkiej części mózgu również nie musi oznaczać natychmiastowej śmierci. Zdarza się, że podczas operacji mającej na celu wycięcie guza następuje nieodwracalna utrata wyłącznie niektórych funkcji mózgu.
Zdarza się także, że osoby tracą wszystkie kończyny. W Wielkiej Brytanii żyje jedna taka osoba, a w Stanach Zjednoczonych jest ich kilka. Jak wiadomo, amputacja nie prowadzi do śmierci, ale przyczynia się do skrócenia życia. Bez względu na to, jaką kończynę utraci człowiek, długość jego życia skraca się średnio o 5 lat. To czy pacjent posiada protezę, nie ma żadnego znaczenia.
Działanie znieczulenia ogólnego wciąż skrywa zagadki. Czy jest się czego bać?
Temat budzi wiele kontrowersji. Od czasu do czasu słyszy się w telewizji, że znieczulenie zostało źle podane, przez co pacjent już się nie obudził...Osoby posiadające wiedzę na temat tego, bez jakich narządów da się żyć, czasami wykorzystują ją w celach zarobkowych. Mówimy tu oczywiście o handlu organami. W naszym kraju tak samo, jak na całym świecie proceder ten jest nielegalny. W przeszłości temat nie istniał w przestrzeni publicznej. Wraz z rozwojem technologii a szczególnie Internetu przeciętny Kowalski w kilka chwil jest w stanie odnaleźć ogłoszenia, w których osoby sprzedają swoją nerkę. Większość ofert tego typu to tylko makabryczne żarty. Jednak zdarzają się zdesperowane osoby, które decydują się na rzeczywiste oddanie swoich narządów w celu ich późniejszego spieniężenia. Bardzo często kończy się to tragicznie. Nielegalne operacje pobrania narządu odbywają się w warunkach, które nie mają nic wspólnego ze sterylnością. Zdarza się również, że są one wykonywane przez osoby, które nie są wykwalifikowanymi lekarzami.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!