Lady Godiva – poznajcie historię nagiej kobiety na białym koniu
Cała opowieść nie jest bynajmniej tą, która nadaje się do włożenia między bajki. Lady Godiva to bowiem postać historyczna, a Godiva to nic innego jak uwspółcześniona wersja imienia Godfigu, które było tym prawdziwym. Kobieta żyła w Coventry razem ze swoim mężem. Leofric, bo tak brzmiało jego imię był hrabią Mercji. Godfigu była założycielką jednego z zakonu, ale do historii przeszła z zupełnie innego powodu. Jesteście ciekawi jakiego? Myślimy tu oczywiście o nietypowej przejażdżce. Dowiedzcie się, w jakich okolicznościach do niej doszło.
Na podstawie tego, co zrelacjonował XIII-wieczny historyk, można stwierdzić, że do słynnej jazdy doszło w 1057 roku. Miała ona być częścią zakładu. Zaczęło się od tego, że Leofric nałożył na ludność Coventry zbyt dużą według Godfigu daninę. W związku z tym codziennie musiał on wysłuchiwać od swojej żony licznych próśb o jej obniżenie. Wiercenie dziury w brzuchu przyniosło skutek w postaci zgody Leofrica na zmniejszenie podatku, ale tylko pod warunkiem, że jego żona przejedzie w stroju Ewy przez całe miasto na białym koniu. Władcy wydawało się, że na tym cała sprawa się zakończy, bo Godfigu nigdy się na to nie zdobędzie, ale stało się zupełnie inaczej.
Co prawda nie istnieją relacje naocznych świadków całego wydarzenia, ale są inne dowody potwierdzające to, że mogło one mieć miejsce w rzeczywistości. Należy tutaj odwołać się do badań przeprowadzonych za czasów króla Edwarda I. Wskazują one jednoznacznie, że w latach życia Godfigu wysokość daniny w Coventry faktycznie odbiegała od tego, z czym można było się spotkać się w innych regionach. Na tym cała historia mogłaby się zakończyć, ale zainspirowała ona swoją niezwykłością niektóre osoby do jej przerysowania i dodania niekoniecznie realistycznych wzmianek.
W taki oto sposób do całej historii w XVII wieku dodano informację o tym, że nagie ciało Godfigu było osłonięte przed wścibskim wzrokiem gapiów jej nadnaturalnie długimi i falującymi włosami. Pojawiła się również wzmianka o Tomku Podglądaczu, która stoi w sprzeczności z tą wcześniejszą. Chłopak miał bowiem spojrzeć na nagie ciało lady, po czym oślepł. Skąd się wzięły te bzdury? Uczeni uważają, że były one wynikiem purytańskiej pruderii.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!