Dr. Henry Howard Holmes - pierwszy seryjny morderca
Herman Webster Mudgett znany bardziej jako H. H. Holmes urodził się w 1861 roku w New Hampshire. Jego rodzina była zamożna, a sam Herman był wyjątkowo inteligentnym dzieckiem przejawiającym zainteresowanie medycyną. Początkowo praktykował on chirurgię na bezbronnych zwierzętach. Będąc studentem na Uniwersytecie Michigan, Herman kradł zwłoki w celu przeprowadzania na nich eksperymentów.
Z czasem Herman został obwołany jednym z pierwszych seryjnych morderców w Ameryce. Stał się znany dzięki swoim zbrodniom, do których dochodziło w jego hotelu-zamku. Mudgett był wyjątkowo brutalny, ale w końcu zaczął popełniać błędy, które ostatecznie pozwoliły na jego schwytanie i osądzenie. Zapewne ciekawi Was, jakie były motywy Holmesa oraz w jaki sposób uśmiercał swoje ofiary.
Zacznijmy od tego, dlaczego Mudgett zaczął zabijać. Zdaniem wielu kryminologów przyczyn należy szukać w dzieciństwie. Uważa się, że to właśnie w tym okresie pojawiły się pierwsze zaburzenia w psychice Holmesa. Pomimo tego, że jako dziecko miał on wszystko, czego zapragnął, zmagał się również z silnym stresem. Był on wywołany przede wszystkim śmiertelną chorobą matki. Według ekspertów trauma wywołana przez problemy zdrowotne najbliższej osoby była jedną z przyczyn powstania późniejszych zaburzeń. Inną mógł być fakt, że lekarze nie byli w stanie pomóc kobiecie, co wywołało u Holmesa nienawiść do nich.
źródło: anomalien.com
Mudgett był człowiekiem o wyjątkowej inteligencji, co czyni go jeszcze bardziej przerażającą postacią. W 1885 roku mężczyzna przeprowadził się do Chicago, gdzie znalazł pracę w aptece. To właśnie wtedy zaczął przedstawiać się jako dr Henry H. Holmes. Ciężka praca pozwoliła mu po mniej więcej dwóch latach przejąć firmę. Za pieniądze zarobione będąc właścicielem miejscowej apteki, Holmes kupił pobliską działkę.
W 1887 roku rozpoczęto na niej budowę dwupiętrowego budynku, który miał pełnić funkcję hotelu. Mieszkania znajdowały się na drugim piętrze. Pierwsze zajmowały powierzchnie handlowe. Co zaskakujące, Holmes odmówił zapłacenia architektowi i firmie wykonawczej i w 1888 roku został pozwany. Cztery lata później do budynku dodano kolejne piętro. Dodatkowe mieszkania powstały z myślą o zbliżającej się Światowej Wystawie w Columbii. Ta część hotelu nigdy nie została jednak ukończona. Ponadto dostawcy mebli odkryli, że Holmes ukrywa materiały budowlane, za które nigdy nie zapłacił w ukrytych pokojach i korytarzach rozsianych po całym budynku.
W nocy 13 sierpnia 1893 roku na trzeciej kondygnacji doszło do pożaru. W tym czasie w hotelu znajdowało się tylko kilka osób w tym wszyscy pracownicy oraz długoletni mieszkańcy. Holmes wykupił polisę ubezpieczeniową na budynek u co najmniej czterech firm. Zamiast jednak uzyskać spodziewane odszkodowanie, właściciel otrzymał pozew do sądu. Wyszło bowiem na jaw, że to sam Holmes podłożył ogień.
Podczas trwania wystawy w 1893 roku doktor otworzył swój dom dla przyjezdnych gości. Niestety wielu, z tych, którzy przekroczyli próg jego hotelu, już nigdy z niego nie wyszło, a sam budynek po latach zyskał miano „zamku mordercy”.
Wiele z tych ofiar stanowiły kobiety, które zostały uwiedzione, zwabione do zamku, a następnie zabite. Innym sposobem Holmesa na sprowadzanie ludzi do budynku było oferowanie im pracy. Pomimo początkowych sukcesów morderca szybko musiał wynieść się z Chicago, ponieważ zbyt wiele osób zaczęło być podejrzliwych. O przeprowadzce zadecydowały też nasilające się naciski firm ubezpieczeniowych posądzających Holmesa o podpalenie. Ostatecznie mężczyzna uciekł z miasta w lipcu 1894 roku z zamysłem wybudowania kolejnego zamku w innym miejscu. Jeszcze w tym samym miesiącu doktor został aresztowany po raz pierwszy.
Wśród zarzutów, jakie mu postawiono, znalazła się sprzedaż nieruchomości z zatajoną hipoteką w St. Louis. Po jakimś czasie Holmes został zwolniony, ale podczas pobytu w więzieniu poznał skazanego Mariona Hedgepetha, który odsiadywał wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Obaj panowie stworzyli plan, który miał na celu oszukanie firmy ubezpieczeniowej na 10 tys. dolarów. W tym celu doktor miał wykupić ubezpieczenie na życie, a następnie upozorować własną śmierć i w ten sposób uzyskać wypłatę. Z czasem w plan zostało wtajemniczonych więcej osób, co oznaczało, że pieniądze będzie trzeba podzielić na więcej części. Nie spodobało się to Holmesowi, który postanowił zabić jednego ze wtajemniczonych i całą jego rodzinę.
Frank Geyer, detektyw z Filadelfii odnalazł rozkładające się ciała dwóch córek Benjamina Pitezela w piwnicy. Do przeszukania doszło po tym, jak mężczyzna od dwóch dni nie pojawił się w pracy. Detektyw zauważył, że jedno z ciał zostało pozbawione nogi. Po tym, jak Geyer dowiedział się, że dziewczyna cierpiała na wrodzoną wadę stopy końsko-szpotawej, doszedł do wniosku, że morderca odciął nogę, aby utrudnić zidentyfikowanie ofiary.
Niepokojące fakty na temat seryjnych zabójców
Chociaż ich czyny budzą powszechną odrazę i przerażenie, w seryjnych mordercach jest coś przyciągającego.Holmes wpadł po tym, jak potwierdzono, że w jednej z pobliskich aptek zakupił leki, które posłużyły mu do zamordowania innego członka rodziny Pitezel i udowodniono, że udał się do jednego z warsztatów w celu zaostrzenia noży, które później zostały użyte do poćwiartowania ciała, zanim doszło do jego spalenia. Zęby ofiary i fragmenty kości zostały znalezione w kominie. Seria morderstw Holmesa została ostatecznie zakończona, kiedy został aresztowany w Bostonie 17 listopada 1894 roku, do którego uciekł z Filadelfii.
15 października 1895 roku Holmes został postawiony przed sądem za zamordowanie Benjamina Pitezela. Uznano jego winę i skazano na karę śmierci. Wtedy też stało się jasne, że doktor odpowiada także za śmierć dzieci Pitezela. Ostatecznie Holmes przyznał się do 27 morderstw, które popełnił na terenie Chicago, Indianapolis i Toronto. Skazany przedstawiał różne, sprzeczne ze sobą relacje, początkowo twierdząc, że jest niewinny, a później, że został opętany przez szatana. Morderca został powieszony 7 maja 1896 roku w więzieniu hrabstwa Filadelfii za zamordowanie rodziny Pitezel i niezliczone inne morderstwa.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!