Jak przeżyć upadek z dużej wysokości?
Dziś temat znacznie bardziej poważny niż zwykle. W końcu chodzi o nasze życie. Wydawać by się mogło, że on nas nie dotyczy. Każdy tak myśli to normalne, ale trzeba sobie uświadomić, że i my możemy znaleźć się w sytuacji, w której skok z wysokości da nam większe szanse na przeżycie, niż np. pozostanie w pokoju objętym pożarem, gdzie ściana ognia skutecznie odcięła nam drogę dostania się do wyjścia. Jako że sytuacja jest niezwykle stresująca i łatwo wpaść w panikę przedstawione zasady są krótkie i zwięzłe.
Trochę fizyki
To nie sam upadek powoduje kontuzje, tylko nagłe hamowanie. W związku z tym im bardziej uda się „zmiękczyć” i rozciągnąć w czasie sam moment „zatrzymania”, tym mniejsze są towarzyszące temu przeciążenia, a tym samym odnosimy mniej poważne urazy. Załóżmy, że spadamy z pierwszego piętra budynku na twarde podłoże np. beton. Pierwsza kolizja to sam upadek. Mózg jednak nadal porusza się wewnątrz naszej czaszki, a następnie następuje jego gwałtowne zatrzymanie. Odbywa się to na dystansie zaledwie 6 milimetrów i jest to druga z kolizji. Biorąc pod uwagę, że średnia waga przeciętnego mózgu to około półtora kilo, doświadcza on wtedy przyśpieszenia na poziomie 720 g. Tak więc w jednej chwili zaczyna ważyć 1080 kg.
źródło: pl.freeimages.com
Sama konstrukcja mózgu, jak i innych organów w naszym ciele nie jest wystarczająco mocna, aby wytrzymać nagły wzrost wagi sięgający aż takich wartości. Organ poddany takiemu doświadczeniu ulega zniekształceniu i rozmaite wewnętrzne struktur takie jak żyły i tętnice mogą ulec pęknięciu. Wylewająca się z nich wtedy krew powoduje zniszczenia w mózgu. To niezwykle wielkie przyśpieszenie mogę także skutkować pękanie i śmierć pojedynczych komórek, które są małymi woreczkami wypełnionymi płynem.
Kluczowe jest miejsce lądowania
Weźmy inny przykład. Tym razem wypadamy z drugiego piętra w miękkie błoto i zatrzymujemy się na dystansie około 20 centymetrów. Wówczas pomimo tego, że spadliśmy z większej wysokości mamy znacznie większą szansę na przetrwanie takiego wypadku. Wszystko przez podłoże. Lądując w miękkim błocie, nasze ciało doświadcza przyśpieszenia 67 g. Dobrym przykładem jest przypadek kobiety, która wypadła z okna w apartamencie. Ten znajdował się na 28 metrze. Na całe szczęście miejscem lądowania była sterta świeżo wykopanej ziemi. Kobieta doznała pęknięcia żebra oraz złamania nadgarstka. Cała sytuacja miała miejsce w 1942 roku.
Nie oznacza to jednak, że wyjdziemy z niego bez szwanku. Nawet przy niewielkim przyśpieszeniu uszkodzeniu mogą bowiem ulec nasze płuca. Żebra i zewnętrzna strona płuc są bardzo śliskie, więc łatwo się przesuwają względem siebie, lecz między nimi znajduje się przestrzeń, tzw. jama opłucna, do której może się przedostawać powietrze, kiedy delikatna tkanka płuc ulegnie uszkodzeniu. To zewnętrzne powietrze jest w stanie ograniczyć ruch płuc lub całkowicie je unieruchomić. Wystąpienie takiej sytuacji jest nazywane odmą opłucnową. W bardzo poważnych przypadkach tej kontuzji ranna osoba może się nawet udusić, gdyż płuca nie napełniają się powietrzem.
źródło: pixabay.com
Odmę opłucnową często łatwo usunąć. Wystarczy tylko nakłuć klatkę piersiową i odessać zbędne powietrze za pomocą strzykawki. Jeśli uraz nie jest nazbyt poważny, nasz organizm będzie w stanie poradzić sobie z nią nawet sam. Mogą się jednak zdarzyć bardzo groźne i skomplikowane przypadki. W ich przypadku niezbędna może okazać się operacja.
Ląduj na stopach!
Reakcja ta jest na całe szczęście odruchem, który ma spadający z dużej wysokości człowiek. Mimo wszystko obrażenia, jakim możemy ulec, mogą stanowić poważne zagrożenie dla życia. Z całą pewnością skończy się na złamaniach kończyn dolny. W gorszych wypadkach złamaniu ulega dolny odcinek kręgosłupa. Najbardziej niebezpieczne są jednak złamania w obrębie miednicy. Siła związana z uderzeniem przemieszcza się wzdłuż całego ciała. Może to doprowadzić do rozerwania aorty lub jamy serca. Mimo wszystko to właśnie lądowanie na nogi jest uważane za najbezpieczniejszy sposób. Strefę zgniotu stanowią wtedy nogi, co daje dużą szansę na zapewnienie większej ochrony najważniejszym narządom.
W ekstremalnych sytuacjach najlepiej odnajdują się doświadczeni skoczkowie spadochronowi i wspinacze. Ci, którzy przeżyli taki upadek, mówią, że towarzyszyła im koncentracja, która determinowała wybór jak najlepszego sposobu lądowania. Trzeźwość umysłu pozwalała im na rozluźnienie mięśni podczas lotu, ugięci nóg i gotowość do przetoczenia się, jeśli widzieli ku temu okazję. Przeciętnemu człowiekowi nawet ciężko wyobrazić sobie zachowanie zimnej krwi w takiej sytuacji. Najczęściej ogarnia nas panika.
Skok do wody
Może się zdarzyć sytuacji, gdy będzie konieczny skok z mostu do wody, aby w ten sposób zwiększyć swoje szanse przeżycia. Są to oczywiście ekstremalne przeżycia, których nikomu nie życzymy. Radę jednak warto zapamiętać. Zanim jednak ją podamy, zapoznamy Was ze statystykami. Dotyczą one upadków osób z Harbour Bridge w Sydney. Od marca 1930 roku do października 1982 roku z Harbour Bridge spadły 92 osoby. Most w Sydney wznosi się 59 metrów nad poziomem wody, więc uderzenie następowało z prędkością mniej więcej 110 km/h. Przeżyło jedynie 14 osób, które stanowią 15% wszystkich skaczących. Szanse na przeżycie wydanie zwiększa skok na nogi. Siedem osób, które zostały uratowane, odniosły uszkodzenia płuc. Najmniej szans na przeżycie mają osoby, które upadły na głowę. Tego typu sytuacje zdarzają się najczęściej przy upadkach z wysokości poniżej 10 metrów oraz tej powyżej 25 metrów.
źródło: pixabay.com
Upadek z wysokości 10 kilometrów
Dnia 26 stycznia 1972 roku, 22 letnia stewardessa Vesna Vulovis była w miejscu, w którym nie powinna się znaleźć. Znajdowała się na wysokości 33 330 stóp nad Czechosłowacją (dzisiejsza Czeska Republika) w samolocie DC-9.Na potwierdzenie tego została wykonana analiza skoków z mostu Golden Gate. Zebrano przypadki stu samobójców. Tafla wody jest 75 metrów poniżej mostu. Tak duża wysokość wiązała się z prędkością 120 km/h, którą osiągali skoczkowie przy uderzeniu. W wielu przypadkach do zgonu doszło niemal natychmiast. Ofiary umierały w ciągu kilku sekund.
Rekordzistką, która przeżyła upadek z największej wysokości jest Vesna Vulović. Na jej temat powstał osobny artykuł, który możecie znaleźć na łamach naszego portalu.
Marek K. - niedziela, 13 października 2019, godz. 13:00
Ja skoczylem z 1 pietra i caly czas mnie kregoslup boli...
Negga - piątek, 31 lipca 2020, godz. 11:49
Nigger
Paweł - wtorek, 2 lutego 2021, godz. 15:29
A ja skakałem z 10m i żyję.
Jedzenie - niedziela, 14 lutego 2021, godz. 15:50
Lubię jesc
Idioci - poniedziałek, 5 lipca 2021, godz. 18:57
Ja skoczylem po browara do sklepu i do dziś mnie głowa boli. Taki wpierd....l dostałem od żony...
mattw - niedziela, 8 sierpnia 2021, godz. 13:22
Chetnie skoczylbym ale boje sie ze przezyje :(
nigger - wtorek, 21 września 2021, godz. 18:11
spierdalam z tad skurwysyny
Boberto - piątek, 1 października 2021, godz. 20:33
Nie ogarniam jak można przeżyć - umrzeć upadek z 100m Ale jednak urazy są powodowane przez przeciążenie a nie uderzenie więc nie wiem
MinecraftKUBUSEq - sobota, 2 października 2021, godz. 14:58
Super na pewno skorzystam
jetsemkims - środa, 8 grudnia 2021, godz. 10:54
bardzo przydatne
booger - środa, 29 grudnia 2021, godz. 23:51
kto ci to wyliczał? mozg z 1 piętra 720G najs
Nyger - wtorek, 22 lutego 2022, godz. 19:21
Ja z 14 skakałem i żyje
nigger - poniedziałek, 22 sierpnia 2022, godz. 13:47
nigga nigga nigga
1e+1e+1e+1e+10000000000000000000 - niedziela, 11 września 2022, godz. 13:20
dlatego najlepiej nauczyć się parkoura, wypadniesz z pierwszego lub nawet drugiego piętra, i nic ci się nie stanie
yo mama - piątek, 30 września 2022, godz. 14:09
nig-
Magik - piątek, 30 września 2022, godz. 14:10
a ja umarłem
Witam - piątek, 30 września 2022, godz. 14:11
Ja jestem bardzo doświadczony w tych sprawach ponieważ u mnie w nigeri jest taki konkurs co tydzień cała tajemnica jest w tym żeby mieć swoją czarną matkę pod sobą
Magik - środa, 5 października 2022, godz. 16:27
Ale noobki
Penis - środa, 8 marca 2023, godz. 09:53
Penis
Ale z ciebie bambik - czwartek, 13 kwietnia 2023, godz. 16:49
Nie masz vdolców