Święta Bożego Narodzenia w listopadzie
Dziś temat nieco inny niż dotychczas, ponieważ ten nie będzie zawierał zbioru ciekawostek lub jednej konkretnej, ale zmusi Was (mam nadzieję) do refleksji i wspólnej dyskusji. Zgodnie z tytułem tematem artykułu będą Święta Bożego Narodzenia.
Dla jednych jest to czas szczególnego poruszenia związany z przyjściem na świat zbawiciela w postaci Jezusa Chrystusa. Dla tych niewierzących lub mniej praktykujących jest to okres, podczas którego można spotkać się w rodzinnym gronie i właśnie to dla nich ma większe znaczenie. Jest jednak jeszcze trzecia grupa. Są nimi szeroko pojmowani handlowcy. Dla nich to czas, w którym konsumenci wydają spore pieniądze na świąteczne prezenty i nie tylko. Trzeba w końcu ozdobić choinkę, a niektórzy cały dom.
Sklepy i np. operatorzy komórkowi wychodzą chyba z założenia, że kto pierwszy ten lepszy. Dlatego też już w listopadzie trwa nerwowa atmosfera oczekiwania na to, kto pierwszy wyskoczy ze świąteczną ofertą lub wystawi w swoim sklepie towar jednoznacznie kojarzony ze świętami Bożego Narodzenia. Mimo wszystko podejrzewamy handlowców o krztynę rozsądku i mamy wrażenie, że część z nich nie chce popełnić falstartu pomimo tego, że uważa, iż ten, kto zacznie najszybciej reklamować świąteczną ofertę specjalną, zarobi największe kokosy. Jeśli rozsądek i odrobina przyzwoitości całkowicie opuści tego typu firmy, świąt możemy spodziewać się nie w listopadzie, ale przez cały rok. Oczywiście mamy świadomość, że nieco wyolbrzymiamy, ale czy nie mamy prawa tego robić, obserwując to, co się dzieje w galeriach handlowych i w telewizji?
Nie w każdej części polski spadł jeszcze śnieg, nie wszyscy uświadomili jeszcze sobie, że niedługo będą świętować Dzień Niepodległości, który w tym roku przypadł na piątek, co wszystkim zapracowanym z całą pewnością przypadło do gustu, a już dało się słyszeć oferty firm telekomunikacyjnych wyśpiewywane na melodię popularnych piosenek bożonarodzeniowych. Nie wiem, czy na Was to jeszcze działa i nakręcacie się tym, że będą święta, ale gdy ja słyszę tego typu reklamy na początku listopada, to jestem daleki od wpadnięcia w świąteczną atmosferę. Lubię święta, ale najbardziej lubi się to na co się najdłużej czeka. Mnie świąteczne melodie zasłyszane na dwa miesiące przed 24 grudnia zniechęcają do czekania. Nie lubię głupoty, a za taką uważam rozpoczynanie tego typu kampanii reklamowych w tak wczesnym okresie. Ręce opadają i odechciewa się wszystkiego.
Potrafię sobie tylko wyobrazić, jak bardzo rozdrażnieni tym faktem muszą być rodzice kilkuletnich dzieci. Wiecie, takich, które rozumieją, co to są święta i że dostaną wtedy prezenty, ale jeszcze nie do końca radzą sobie z kalendarzem i utrzymaniem cierpliwości. Taki malec spacerując po centrum handlowym ze swoim rodzicem lub zerkając w ekran telewizora, odnosi wrażenie, że święta już niedługo i zaczyna dopytywać, robić listę prezentów i mówiąc kolokwialnie, się nakręca. Oglądaliście zapewne jedną z pierwszych części Shreka. Był w niej niezapomniany osioł, który podczas jednej z podróży nieustanie zadawał pytanie „daleko jeszcze?”, czym doprowadzał do szału zarówno sympatycznego ogra, jak i Fionę. Nie zazdrościmy rodzicom, którzy nieustanie zmuszeni są tłumaczyć swoim pociechom, że do świąt, prezentów i ulubionych potraw jeszcze dwa miesiące.
Ile ciekawego czai się w temacie Świąt Bożego Narodzenia?
Odpowiemy od razu - dużo. Ile narodowości i kultur, tyle różnych sposobów na obchodzenie świąt. Także w ich historii jest masa interesujących faktów. Zapraszamy do zapoznania się z garścią wybranych ciekawostek.Z całą pewnością z takiego obrotu sprawy, czyli ze świąt nastawionych na konsumpcjonizm nie są zadowoleni duchowni oraz osoby głęboko wierzące. Oto bowiem na ich oczach jedne z najważniejszych obok Wielkanocy świąt jest rozmieniane na drobne i przykryte grubą warstwą materializmu. Nie o to zaś chodzi w chrześcijańskim święcie. Jak daleko posunęło się przekonanie o tym, że na święta trzeba nakupić, jak najwięcej świadczą kredyty, które są brane właśnie po to, aby zrobić drugiej osobie jak najdroższe prezenty lub zastawić stół tak, aby uginał się od ciężaru potraw, których oczywiście nie zjemy i wyrzucimy tuż po zakończeniu tego „magicznego” czasu.
Równie ciężkie życie zaczęło się dla osób, które nie lubią lub wręcz nienawidzą świąt. Chociaż trudno w to uwierzyć wśród nas są też i takie osoby. Zostawmy kwestię tego, skąd wzięła się u nich niechęć do Świąt Bożego Narodzenia, bo nie to jest teraz najważniejsze. Wyobraźmy sobie jakiego szału, dostają oni. A będzie coraz gorzej. Obecnie widzimy dopiero pierwsze ślady świąt, ale już za 2-3 tygodnie będą one wszędzie. Choinka będzie wystawać nawet z naszej lodówki. Niektórzy radzą sobie z tym dzięki poczuciu humoru i nabraniem do tego wszystkiego dystansu. To zdecydowanie jedne z najzdrowszych sposobów, ale nie każdemu pozwolą na nie jego nerwy. Wzmożony konsumpcjonizm to nie tylko powód do zdenerwowania się lub strojenia sobie z tego powodu żartów. Ma on również swoje smutne oblicze, które widać, chociażby podczas tego, co dzieje się w trakcie świątecznych wyprzedaży. Jednych to śmieszy, ale we mnie wzbudza przerażenie i myśli na temat tego, jak niektórzy muszą być ubodzy i to niekoniecznie w znaczeniu materialnym. Przepychanki i wyzwiska są na początku dziennym.
Jakie jest Wasze zdanie na temat aż takiego stopnia skomercjalizowania świąt Bożego Narodzenia? My uważamy, że to dopiero wierzchołek góry lodowej, w końcu spora część naszego społeczeństwa domaga się np. otwierania wszystkich sklepów w niedzielę, traktując to jako coś normalnego i oburzając się na słowa sprzeciwu. Do poruszenia tego tematu zainspirowała mnie ostatnia wizyta w galerii handlowej, gdzie jak się zapewne domyślacie, święta zaczęły się już na dobre. Nie jestem osobą wierząca i święta to dla mnie przede wszystkim wspólne spotkanie całej rodziny, która zwykle w ciągu roku nie ma na to czasu. Mimo to nawet mi zrobiło się dziwnie, widząc to, co się dzieje w sklepach i muszę przyznać, że jestem tym z roku na rok coraz bardziej zmęczony, co przekłada się na odbiór samych świąt. Co dla Was jest najważniejsze podczas Świąt, które zaczynają się pod koniec grudnia, a nie jak sądzą niektórzy na początku listopada?
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!