Siergiej Briuchonienko – wybitny naukowiec czy potwór Kontrowers

Siergiej Briuchonienko – wybitny naukowiec czy potwór? Kontrowersyjna historia powstania płucoserca

Od lat 20. do lat 50. XX wieku sowiecki uczony Siergiej Briuchonienko spędził niezliczoną ilość godzin w laboratorium. W swojej ojczyźnie był on powszechnie znany jako szanowany naukowiec. Zawdzięczał to znaczących i trafnym spostrzeżeniom w kwestii transfuzji krwi. Naukowiec nie był jednak do końca zadowolony ze swoich wcześniejszych osiągnięć i kierowany wysoką ambicją, chciał popchnąć swoją pracę w dotychczas nieznane nikomu rejony. Jego makabryczne badania skupiły się na możliwościach podtrzymywania życia za pomocą sztucznych środków.

Pracownia Briuchonienka szybko stała się miejscem dziwacznych eksperymentów. Zespół współpracowników szybko przyzwyczaił się jednak do widoku odciętych głów i wysuszonych zwierzęcych ciał. Jakkolwiek upiorne były jego metody, okazało się, że ostateczne wyniki miały wpływ na wiele współczesnych procedur medycznych.

Siergiej Briuchonienko

źródło: rosyjskojęzyczna Wikipedia

Celem sowieckiego naukowca było stworzenie pierwszej na świecie w pełni funkcjonalnej maszyny typu płucoserce. Jest to nic innego jak urządzenie, które dostarcza organizmowi natlenioną krew w momencie, gdy organizm nie jest w stanie sobie z tym poradzić w naturalny sposób. Taki stan rzeczy może wynikać z różnych przyczyn. Mówimy tu na przykład o operacji przeszczepu serca lub wszczepienia bajpasów. Praca na bijącym sercu jest ekstremalnie trudna, z tego też powodu urządzenia te są potrzebne, aby utrzymać pacjenta przy życiu podczas operacji na otwartym sercu. Briuchonienko rozpoczął pracę nad płucosercem w 1920 roku, a już pięć lat później jego autojektor został pokazany szerszej publiczności. Pionierski sprzęt składał się z automatycznych pomp, zbiornika do przechowywania krwi i filtru, który ją natlenia. Dzisiaj powiedzielibyśmy o zaprezentowanym urządzeniu, że jest niebezpieczną i prymitywną maszyną. Mimo to autojektor był praktycznie niezawodny i właściwie wykonywał swoją pracę.

To było jednak zbyt małym sukcesem dla sowieckiego badacza. W związku z tym fizjolog rozpoczął badania nad kolejnym projektem. Miał on być prawdziwym przełomem w medycznym świecie. Aby było to możliwe, zdeterminowany uczony postanowił nauczyć się najpierw wszystkiego, co mógł, wykorzystując swój prototyp. W tym celu rozpoczął przeprowadzanie eksperymentów na psach. W prawdziwie rewolucyjnym stylu wczesne doświadczenia Briuchonienki skupiały się na uwalnianiu psich narządów z opresyjnych kajdan ich uprzywilejowanych, burżuazyjnych ciał. Odzierając to ze słownictwa komunistycznej propagandy, należy powiedzieć wprost o pozbawianiu zwierząt głowy, serca i płuc. Po co? Fizjolog chciał utrzymać ich funkcjonowanie w sposób sztuczny, co jak najbardziej się udało. Serce biło, a płuca pompowały powietrze, pozostając poza ciałem. Przez krótki czas udało się także utrzymać świadomość w odciętej głowie, a nawet sprowadzić psa „z powrotem” z martwych. Choć brzmi to niewiarygodnie, obserwacje te są poparte dziesiątkami relacjami naocznych świadków, a także rzetelną dokumentacją.

To nie wszystko. Wszystkie makabryczne osiągnięcia można zobaczyć w filmie zatytułowanym „Experiments in the Revival of Organisms”. Ostrzegamy, że dokument nie jest przeznaczony dla osób o słabych nerwach. Obraz z 1940 roku jest wypełnionym nieprzyjaznymi sowieckimi pielęgniarzami i psami na różnych etapach śmierci. Najbardziej zadziwiającą i jednocześnie niepokojącą częścią ponurego filmu jest słynna prezentacja psiej głowy. W tej scenie świeżo odciętą głowę zwierzęcia umieszczono na małym stoliku, a następnie przy użyciu układu rur, pomp i miednic doktora Briuchonienki doprowadzono do niej dopływ powietrza i krwi. Sukces eksperymentu polegał na tym, że poddawana różnym bodźcom głowa w pełni kontrolowała swoje zdolności, będąc podłączona jedynie do maszyny sowieckiego naukowca. Źrenice reagowały na światło, „pies” połykał cukierki, oblizywał pysk, a nawet nastawiał uszy w kierunku dźwięku uderzającego młotka. W tym samym roku autojector został przystosowany do użycia na ludziach.

Film ma swoich zwolenników i przeciwników. Jest w nim pełno nieścisłości. Przykłady? Obraz kończy się sceną wskrzeszania psa z martwych. Eksperyment obejmował odprowadzanie krwi z żywego psa i pozostawienie go na w takim stanie na około dziesięć minut. Następnie ciało psa podpięto do automatu, który wpompował w nie krew i po chwili serce znów zaczęło działać. Według narratora, po zmartwychwstaniu zwierzę żyło w szczęściu jeszcze przez wiele lat. Niestety, rzeczy nie zawsze są takie, na jakie wyglądają. Wskrzeszony pies po swojej ciężkiej próbie na stole operacyjnym doznał uszkodzenia mózgu i żył nie dłużej niż kilka dni. Po dokładniejszym zbadaniu szczegółów badań ujawniło się kilka innych strategicznych zaniedbań. Odcięta głowa przetrwała na sztucznym krążeniu tylko kilka minut, a nie kilka godzin, jak próbuje przekonać nas narrator.

Nie zmienia to faktu, że badania Briuchonienki bezpośrednio przyczyniły się do przełomu w dziedzinie przeszczepiania narządów i sztucznego podtrzymywania życia. Eksperymenty naukowca, choć niezwykle nieetyczne były w dużej mierze udane. Jak się jednak okazało najwyraźniej nie aż tak, aby dotrzeć do ogółu społeczeństwa bez ich uprzedniego podkoloryzowania fałszywymi informacjami podawanymi przez narratora filmu. Nie mniej jednak za zasługi dla medycyny radzieckiej bohater (antybohater? Jak Wy to widzicie?) został pośmiertnie odznaczony Nagrodą Leninowską.

Fabryka fobii doktora Watsona

Fabryka fobii doktora Watsona

W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku nauka badająca mechanizmy i prawa rządzące psychiką oraz zachowaniami człowieka była jeszcze w powijakach. Pojawiły się jednak postępy. Niektórzy byli gotowi przejść do niepokojących starań, aby zaspokoić swoją ciekawość.

Trudno sobie wyobrazić tego typu eksperymenty w XXI wieku. Wraz z powstaniem organizacji zajmujących się prawami zwierząt i rosnącą troską o trudną sytuację ssaków wykorzystywanych podczas badań, naukowy świat, który tolerował tak etycznie niejednoznaczne doświadczenia, szybko stał się przeszłością. Jednak praca tych „szalonych” naukowców, choć może odstręczająca dla większości z nas, w rzeczywistości zrobiła wiele dla świata medycyny. Autojector Briuchonienki utorował drogę nowoczesnym urządzeniom sztucznie podtrzymującym funkcje życiowe. Wraz z pracą innych pionierów ostatecznie doprowadziło to do przeprowadzania operacji, które dziś uważamy za oczywiste. Nie wiadomo kiedy bez tych ludzi powstałyby urządzenia wspomagające życie lub możliwe byłyby przeszczepy serca.

fot. pixabay.com

Komentarze czytelników:

Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!

pomidor

* Wysyłając komentarz, potwierdzasz znajomość regulaminu portalu. Autor komentarza ponosi odpowiedzialność za jego treść, z kolei wydawca portalu zastrzega sobie możliwość moderacji treści i publikacji wyłącznie komentarzy najlepszych merytorycznie.

Sześć ścian, czyli sześcian - charakterystyka

Sześć ścian, czyli sześcian - charakterystyka

Sześcian to trójwymiarowy obiekt, który ma 6 przystających kwadratowych ścian. Wymiary wszystkich 6 kwadratowych ścian sześcianu są takie same.

Naczynie Dewara

Naczynie Dewara – dlaczego jest niezbędne przy pracy z ciekłym azotem? Wyjaśniamy

Jeśli korzystasz w swojej pracy z właściwości ciekłego azotu, wiesz zapewne, że gaz ten wymaga odpowiednich warunków przechowywania i transportu.

Jakim człowiekiem był Roman Dmowski?

Jakim człowiekiem był Roman Dmowski? Książki pokazują jego prawdziwe oblicze!

Polska zawdzięcza swą niepodległość ludziom odważnym, mądrym i wytrwałym w dążeniu do celu. A Roman Dmowski na pewno należał do wybitnego grona osób, które nieustannie walczyły o dobro całego kraju.

Ile miast jest w Polsce? Niewiele zabrakło do okrągłej liczby

Ile miast jest w Polsce? Niewiele zabrakło do okrągłej liczby

Liczba miast w Polsce jest zmienna. Z czasem nowe miejscowości otrzymują status miasta, a inne je tracą. Najświeższe dane pochodzą z 2019 roku. Ile obecnie miast jest w Polsce?

Kameleony zmieniają zabarwienie skóry nie tylko w celu ukrycia s

Kameleony zmieniają zabarwienie skóry nie tylko w celu ukrycia się

Podstawowym faktem o kameleonach znanym większości z nas jest ten mówiący o jego niezwykłej możliwości zmiany koloru skóry. Według powszechnie panującego przekonania jest to mechanizm obronny.

Pierwsze planety spoza Układu Słonecznego zostały odkryte przez

Pierwsze planety spoza Układu Słonecznego zostały odkryte przez naszego rodaka, Aleksandra Wolszczana

Aleksandra Wolszczana znają jedynie najbardziej zainteresowani tematyką kosmosu. Czas to zmienić.

Tragiczna historia Roberta Wadlowa - najwyższego człowieka w dzi

Tragiczna historia Roberta Wadlowa - najwyższego człowieka w dziejach

22 lutego 1918 roku Amerykanka Addie Wadlow urodziła zdrowego, ważącego 4 kilogramy syna, któremu nadała imię Robert. W przeciwieństwie do większości dzieci rósł on wyjątkowo szybko.

O istnieniu witamin wiemy dzięki Polakowi, Kazimierzowi Funkowi

O istnieniu witamin wiemy dzięki Polakowi, Kazimierzowi Funkowi

Polscy naukowcy wnieśli ogromny wkład w świat nauki. Niedopuszczalne jest naszym zdaniem to, że wiele nazwisk zostało na przestrzeni lat zapomnianych.

Jak działają palce, skoro nie ma w nich mięśni?

Jak działają palce, skoro nie ma w nich mięśni?

Poruszanie palcami i możliwość chwytania są zapewnione m.in. dzięki mięśniom. Co jednak ciekawe nie znajdują się one bezpośrednio w palcach i kciukach.

Byk i czerwony kolor – jak jest naprawdę?

Byk i czerwony kolor – jak jest naprawdę?

Walka z bykiem przyzwyczaiła nas do obrazu, w którym zaciekle atakujące zwierzę szarżuje w kierunku matadora prowokującego go za pomocą koniecznie czerwonej płachty. Dlaczego rogacz tak wściekle reaguje na widok czerwieni?

Renifery to nie tylko pomocnicy Mikołaja. Co warto wiedzieć o ty

Renifery to nie tylko pomocnicy Mikołaja. Co warto wiedzieć o tych zwierzętach?

Renifery są najbardziej znane z tego, że ciągną sanie Świętego Mikołaja. Poza tym tak naprawdę niewiele o nich wiadomo. Najwyższa pora to zmienić.

Polub nas na Facebooku'u
W celu ułatwienia korzystania z serwisu, strona wykorzystuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Możesz zarządzać ustawieniami plików cookies, korzystając z opcji swojej przeglądarki internetowej. Kliknij zgadzam się, aby informacja ta nie pojawiała się ponownie.
Zgadzam się