Rola nerwów w zębach
Ból zęba to jedno z najnieprzyjemniejszych doświadczeń, jakie mogą nas spotkać. Może się on pojawić na przykład w trakcie spożywania zimnych lub gorących pokarmów. To właśnie nerwy odpowiadają za to, że dostajemy sygnał, gdy ze stanem naszego uzębienia nie dzieje się najlepiej. Czy nerwy w zębach potrzebne są jedynie po to, abyśmy wiedzieli, kiedy udać się do dentysty? Okazuje się, że nie. Pełnią one znacznie więcej funkcji. W tym jedną, dzięki której pozostajemy przy życiu.
Nerwy w zębach przekazują do mózgu informacje o temperaturze spożywanych pokarmów i sile nacisku szczęk. Za ich sprawą potrafimy określić także, jakiej konsystencji jest żuty pokarm i kiedy mamy zaprzestać go żuć. Jest to bardzo użyteczne. Dzięki temu nie dochodzi do zadławień. Nerwy nie tylko informują nas o problemach z zębami, ale także współuczestniczą w procesie przywracania ich prawidłowego stanu. Przykładem takiego działania jest cofanie się obszaru miazgi w głąb uszkodzonego zęba i nadbudowywanie nad miazgą kolejnych twardych warstw. Niestety, nawet nerwy nie poradzą sobie same z procesem leczenia, jeśli mamy do czynienia z próchnicą.
Kolejną formą leczenia zębów jest ich implantowanie, które odsuwa od nas potrzebę zakładania sztucznej szczęki. Implantowanie było możliwe już w czasach epoki wiktoriańskiej. Początkowo stosowali je jedynie bogacze. „Przeszczepianie” zębów wiązało się jednak z wysokim ryzykiem wystąpienia zakażenia. Problemem był także niewielki procent zabiegów, które można uznać za udane. Te dwie rzeczy sprawiają, że nawet w dzisiejszych czasach zabieg ten należy do wysoce ryzykownych. Dużo częściej stosuje się implanty tytanowe. Taki implant należy wkręcić w kość szczękową, gdzie następnie obrasta tkanką kostną. Taka podstawa stanowi dobry korzeń dla sztucznego zęba. Jedynym problemem, który wywodzi się jeszcze z epoki wiktoriańskiej, jest to, że na taki ząb mogą pozwolić sobie tylko ludzie zamożni. Koszt jednego to kilka tysięcy złotych, które musimy wyłożyć z własnej kieszeni. Narodowy Fundusz Zdrowia nie finansuje zabiegów tego typu.
Nie zwlekaj z leczeniem próchnicy
Zęby można spalić dopiero po osiągnięciu temperatury przekraczającej 1600 stopni Celsjusza. Potrafią przetrwać miliony lat. Pomimo tak niewyobrażalnej trwałości zęby rozsypują się od czekolady.Dlatego też dbajmy o swoje zęby i udajmy się do dentysty, kiedy pojawią się pierwsze oznaki, że coś jest nie tak. Wiele osób wciąż ma problemy z przełamaniem strachu związanego z wizytą u specjalisty. Należy mieć świadomość, że w obecnych czasach wszystkie zabiegi mogą być przeprowadzane z miejscowym znieczuleniem, a niektóre na przykład wyrywanie ósemek są nieodłącznie związane z jego zastosowaniem. Opcjonalne znieczulenie nie stanowi tak dużego kosztu i powinno być zawsze podane na życzenie klienta.
Bbl - wtorek, 16 maja 2023, godz. 12:32
Pierwszy komentarz na stronie więc pozdrawiam mamę świeżo po odbudowie szóstki
Bolek - środa, 14 czerwca 2023, godz. 18:39
Znieczulenie - super sprawa. No, chyba że ktoś ma takie cholerne nerwy w zębach jak ja, że nie pomaga nawet dwukrotne znieczulenie :/
Jakaś osoba - środa, 1 listopada 2023, godz. 18:09
To jest ciekawe że zęby grają ważną role w naszym życiu