Kto wpadł na pomysł zmiany czasu?
Zapewne nikt nie zadaje sobie tego pytania, gdy dwa razy w roku sięga po swój budzik celem zmiany godziny. Ponadto w dzisiejszych czasach robimy to coraz rzadziej. Tradycyjne budziki i zegarki z kukułką zostały bowiem zastąpione przez nasze telefony i komputery. Godzinę można sprawdzić także w telewizorze. Postęp technologi sprawił, że zmiana czasu odbywa się automatycznie, bez naszego udziału. Zupełnie inaczej było w czasach, gdy człowiek po raz pierwszy wpadł na pomysł zmiany czasu. Kto nim był?
Potrzebę taką miał jeden z Ojców-założycieli Stanów Zjednoczonych. Benjamin Franklin wystosował dokument naukowy, w którym twierdził, że istnieje potrzeba zastosowania czasu letniego. Miało to miejsce w 1784 roku. Esej Benjamina Franklina można przeczytać w sieci. Wystarczy, że w przeglądarce wpiszecie ''Benjamin Franklin's Essay on Daylight Saving''. Tekst jest dostępny w języku angielskim (raczej trudnym). Niestety lub stety jego pomysł nie znalazł zbyt wielu zwolenników. Stało się to z co najmniej kilku powodów. Spośród nich warto wymienić małą liczbę argumentów, którymi słynny amerykański uczony, polityk i filozof starał się przekonać społeczeństwo i rząd do przestawienia wskazówek. Jednym z nich był ten mówiący, że ludzie mogliby wstawać i kłaść się spać wcześniej niż do tej pory. Tym samym ludzie mogliby znacznie lepiej dopasować czas swojej aktywności do godzin, w których mamy do czynienia z największą ilością światła słonecznego. Tego typu argumentacja sprawiła, że artykuł Franklina został potraktowany jako żart.
Dużo poważniejsze były oszczędności, jakie wiązałyby się ze zmianą czasu. Według szacunków Franklina koszt świec potrzebnych do oświetlania wszystkich nocy między 20 marca a 20 września w domach 100 tysięcy mieszkańców to aż 96 milionów ówczesnych funtów. Wrażenie robi również łączna waga świec. Jest to aż 29 tys. ton! Swoje obliczenia polityk przeprowadził na przykładzie stolicy Francji. Nawet to nie zdołało przekonać innych. Według przeciwników czasu letniego wyliczenia te nie miały pokrycia w rzeczywistości – wartości były znacznie zawyżone. Głównie z tego powodu nie doszło do wprowadzenia pomysłu Franklina w życie. Właściciele sklepów z zegarami mogli więc odetchnąć z ulgą. Tak samo, jak wytwórcy świec.
Czas letni i zimowy
Wskazówki w naszych zegarkach przestawiamy dwa razy w roku.Z całą jednak pewnością nie było im do śmiechu w 1907 roku. Wtedy to doszło do pierwszej próby wdrożenia zmiany czasu, okazała się ona jednak nieskuteczna, chociaż William Willett solidnie zgłębił temat i został potraktowany znacznie bardziej serio niż Benjamin Franklin. Anglik w odróżnieniu od Amerykanina zdobył nawet spore poparcie rządu. Nie ma co się dziwić – przestawienie zegarków o 80 minut przyniosłoby ogromne oszczędności. Tak, Anglik oparł się na tej samej argumentacji co Franklin. Willett szacował, że w budżecie państwa zostałoby 2,5 milionów funtów oszczędzone na oświetlaniu. Przemyślenia zawarte w broszurze „The Waste of Daylight”, co można przetłumaczyć na „Marnowanie Dziennego Światła”, nie doczekały się jednak wprowadzenia w codzienne życie Brytyjczyków. Z ciekawostek należałoby wymienić, że angielski twórca koncepcji czasu letniego jest prapradziadkiem wokalisty zespołu Coldplay – Chrisa Martina.
Na wprowadzenie czasu letniego należało jednak jeszcze trochę poczekać. Dokładnie 9 lat.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!