Przejedliście się świątecznymi potrawami? Powiemy Wam jak sobie z tym poradzić
Już niedługo nasze stoły będą uginać się pod ciężarem tradycyjnych wielkanocnych potraw. Ciężko sobie w świąteczne dni odmówić żurku, białej kiełbasy, jajek z majonezem oraz oczywiście niezliczonej ilości słodkości. Na deser po obfitym i tłustym posiłku czeka na nas pachnąca babka i kruchy mazurek. Problemem jest to, że wszystko to pochłaniamy przy jednym posiedzeniu. Nasz żołądek bardzo często nie radzi sobie ze strawieniem takiej ilości i czujemy się przejedzeni. Sposób na uniknięcie tego uczucia jest bardzo prosty. Wystarczy nie jeść do oporu. Analogicznie do najlepszego sposobu na kaca, którym jest niepicie. Co jednak gdy nie zachowamy umiaru?
Objawów przejedzenia jest kilka. Dlatego też podamy Wam sprawdzony domowy sposób na walkę, z każdym z nich. Nie jesteśmy za tym, żeby łykać tabletki. Polacy i tak należą do światowej czołówki w ilości przyjmowanych leków bez recepty. Stawiamy tylko i wyłącznie na naturalne sposoby walki z bólem brzuch, nudnościami, biegunką, wymiotami i wzdęciami. Może już sama ta lista spowoduje, że tym razem zachowacie umiar i nie będzie potrzeby zapoznawania się ze sposobami na ratunek. Skutki przejedzenia z całą pewnością potrafią zrujnować całą radość świętowania w rodzinnym gronie.
Co na wzdęcia?
Świąteczne przejedzenie się złagodzi kminek, który jest dobrym rozwiązaniem na wzdęcia. Jak sami wiecie, dodaje się go często do potraw z fasolą i do bigosu. Nie robi się tego, tylko i wyłączne dla podbicia smaku, ale właśnie po to, żeby organizm lepiej poradził sobie z ciężkostrawnym daniem. Kminek pobudza wydzielanie soków trawiennych oraz pozytywnie wpływa na perystaltykę jelit, znacznie ją poprawiając. Jeśli kminek zawarty w bigosie nie wystarczył, przygotujcie sobie napar, zalewając nasiona wrzącą wodą. Innym sposobem jest powolne żucie nasion kminku.

Źle się czujesz? Walnij setę!
Wódka jako sposób na wszelkie problemy to bardzo nietrafiony pomysł. Jak się jednak okazuje, alkohol jest naszym najlepszym przyjacielem w walce ze świątecznym obżarstwem i jego skutkami, a w szczególności niestrawnością. Niewielka ilość alkoholu, mówimy tutaj o 50 gramach czystej wódki lub lampce czerwonego wytrawnego wina, poprawia krążenie w jelitach. Ważne jest jednak, aby zastosować się do naszych wytycznych określających to, ile możemy wypić. Większa ilość alkoholu nie pomoże na nasze przejedzenie, wręcz przeciwnie, będzie nam jeszcze gorzej ze względu na pogłębione problemy ze strawieniem wielkanocnych potraw.
Jak zwalczyć biegunkę?
Na całe szczęście problem ten nie występuje zbyt często. Rozwolnienie jest w dużej liczbie przypadków wynikiem zjedzenia czegoś nieświeżego np. jajek lub potraw z dodatkiem mleka. Tym samym bardzo łatwo uniknąć nieprzyjemnych dolegliwości. Wystarczy zadbać o świeżość produktów, z których przygotowujemy świąteczne posiłki. Jeśli jednak dopadnie nas biegunka, bardzo pomocne okażą się zioła w postaci kory dębu, rumianku, ususzonych jagód, a w ostateczności węgiel lekarski. Biegunka przyczynia się do poważnego odwodnienia organizmu, dlatego też, jeśli nie przejdzie w ciągu dwóch dni, należy niezwłocznie udać się do lekarza rodzinnego.

Ulgę przyniesie kubek herbaty
Najlepiej zaparzyć sobie tą z rumianku, dzikiej róży lub mięty. Już po trzech minutach od zalania wrzątkiem mamy gotowe lekarstwo. Żeby podkręcić zbawienny wpływ naparu, warto dodać do niego imbir lub cynamon. Musicie wiedzieć, że imbir od stuleci jest polecany na niestrawność i nudności. Zamiast dodawać go do napoju, można pokusić się o profilaktyczne zjedzenie kilku plasterków po każdym obfitym posiłku. Polecamy dodatkowe posypanie imbiru solą. Pamiętajcie jednak, że imbir jest odradzany kobietom w ciąży. Bez obaw, sama mięta, rumianek lub dzika róża powinny pomóc w rozkurczeniu żołądka.

Korzystając z okazji, że jesteśmy przy temacie napoi, warto wspomnieć o błędzie, jaki przy świątecznym stole popełnia duża liczba osób. Mianowicie chodzi o popijanie tłustych gorących potraw zimnymi napojami. Zafundujemy sobie tym uczucie, że jest nam niedobrze oraz niekorzystny wpływ na proces trawienia, które zostanie upośledzone.
Problem z zaparciami
Lubicie gruszki? Jeśli tak, to walką z zaparciami będzie dla Was w jakiejś części przyjemna. W momencie, gdy mamy problem z wypróżnieniem się, należy pobudzić przemianę materii poprzez przymuszenie naszych jelit do wzmożonej pracy. I tutaj kluczowe są właśnie gruszki, które sprawią, że cały proces zostanie znacznie przyśpieszony. Stanowczo odradzamy stosowanie środków przeczyszczających. Mogą one doprowadzić do odwodnienia organizmu.

Co na zgagę?
Walka ze zgagą nie należy do najprzyjemniejszych doznań. Wiąże się ona z przygotowaniem kleiku, który następnie oczywiście trzeba będzie zjeść. Instrukcja jego przygotowanie jest bardzo prosta. Będziemy potrzebowali zmielone ziarna lnu. Stołową łyżkę ziaren zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na kwadrans. Następnie całość należy spożyć. Nie należy to do najprzyjemniejszych rzeczy, ale niektórzy zrobią wszystko, żeby pozbyć się uporczywej piekącej zgagi.

Każdy autor pragnie, by jego artykuły były czytane przez jak największą liczbę osób. Tym razem jednak życzę sobie i nam, aby ten temat osiągnął jak najmniejszą liczbę wyświetleń. Jeśli podczas świąt Wasz organizm da znać, że ma dość (objawi się to ospałością, poceniem się, wrażeniem duszności lub uderzeniami gorąca) odpuście i nie niszczcie sobie świąt zmaganiem się ze skutkami przejedzenia. Na pewno po świętach zostanie jeszcze dużo jedzenia i będzie możliwość spróbowania wszystkiego :)
Jeśli objawy przejedzenia nie ustąpią w ciągu kilku dni, udajcie się do lekarza!
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!