Terminator - garść mało znanych faktów
Powrócił, tak jak zapowiadał. Ponad miesiąc temu do polskich kin zawitała nowa część Terminatora - Genisys. Obraz jest rebootem serii zapoczątkowanej filmem Terminator, który powstał przeszło 30 lat temu! Co lepsze - stare, czy nowe? Większość z nas już wyrobiła sobie opinie. My tymczasem przyjrzyjmy się jak powstawała seria o Elektronicznym mordercy - tak początkowo zatytułowano ten film w naszym kraju.
- Cameron przyznał, że inspiracja cyborga-zabójcy pochodziła ze snu, a w zasadzie z koszmaru jaki miał we Włoszech. Promował tam swój reżyserski debiut Pirania II: Latający mordercy. Stres i gorączka wywołana premierą filmu, przy którym niechętnie zgodził się pracować, a już na planie filmowym szczerze go znienawidził, przyniosła wizję chromowanego torsu, który czołga się po podłodze w trakcie eksplozji. Dalej sprawy potoczyły się szybko. Została napisana historia zabójcy-robota zesłanego w przeszłość, w celu zlikwidowania kobiety, której syn miał stać się zbawcą ludzkości. Reżyser nie przyznaje się do pierwszego niskobudżetowego horroru. To właśnie Terminatora uważa za swój pierwszy film.
- Tytułowym Terminatorem początkowo miał zostać O.J. Simpson. Ostatecznie producenci wycofali się z tego pomysłu. Uznali, że ten zawodnik futbolu amerykańskiego i aktor nie pasuje do roli bezlitosnego mordercy, bo wygląda zbyt sympatycznie i ciepło. Co ciekawe, 10 lat po premierze filmu Simpson został oskarżony o zabójstwo byłej żony oraz kelnera.
- James Cameron od początku nie wyobrażał sobie nikogo innego od efektów specjalnych niż Dicka Smitha. Ten legendarny geniusz make-upu jest odpowiedzialny za kultowe efekty w Egzorcyście i za postarzenie Marlona Brando w Ojcu Chrzestnym. Smith jednak odmówił stworzenia projektu dla szkieletu Terminatora. Na scenę wkroczył jego mniej znany przyjaciel – Stan Winston. Przez kilka tygodni reżyser i specjalista od efektów wysyłali sobie szkice projektu wstępnego. Ostateczny był idealnym odbiciem tego, co Cameron ujrzał w swoim koszmarze.
- Siedmiu artystów pracowało długie godziny, przez okres 6 miesięcy, aby wprowadzić pomysł w życie. Szkielet-marionetka został stworzony z zastosowaniem gipsu, gliny i uretanowego formowania. Całość była chromowana i lekko podniszczona, aby nadać efekt realizmu. Ostatecznie model ważył ponad 50 kilo.
- Terminator 2: Dzień sądu to jedyna część serii nominowana do Oskara. Film zdobył 4 statuetki w kategoriach:
- Najlepsza charakteryzacja
- Najlepsze efekty specjalne
- Najlepszy dźwięk
- Najlepszy montaż dźwięku
- Gaża Schwarzeneggera za drugą część wyniosła 15 milionów dolarów, mimo że wszystkie jego dialogi zawierały zaledwie 700 słów. Oznacza to, że aktorowi płacono 21,429 dolarów za słowo. „Hasta la vista, baby” kosztowało aż 85,716 zielonych. Słynna linia Arnolda Schwarzeneggera „I’ll be back” była zapisana w scenariuszu oryginalnie jako „I’ll come back”.
TermiFan - sobota, 6 czerwca 2020, godz. 11:08
Postać kultowa znana chyba każdemu! Wiedzieliście o tej gierce? https://www.youtube.com/watch?v=0r-Rb4H26RA