Mycie zębów w 10 sekund bez używania rąk – to możliwe! Poznajcie Amabrush
Spójrzmy prawdzie w oczy, zęby myć trzeba, ale czasami nam się po prostu nie chce, chociażby przez zmęczenie. Nie ma się co dziwić, zajęcie to nie należy do tych interesujących. Nie można jednak mówić, że to marnowanie czasu. W końcu zęby muszą nam wystarczyć do końca życia. Liczy się także estetyka. Nie wyobrażamy sobie eleganckiego mężczyzny ani zadbanej kobiety z brudnymi zębami i nieświeżym oddechem. Czasami mam tak, że podróż do łazienki w celu umycia zębów przypomina dla osób obserwujących to z boku drogę, jaką przebywa skazaniec pod topór kata. Na całe szczęście powstał wynalazek, który pozwoli dokładnie wyczyścić swoje zęby w około 10 sekund.
Co najważniejsze jego cena, jak na nowość, nie jest jakoś rażąco wysoka. Podamy Wam ją na końcu. Amabrush, bo o niej mowa to pierwsza na świecie „szczoteczka”, która pozwala na błyskawiczne umycie zębów bez potrzeby używania rąk. Tak, nie ma tu mowy o żadnym manualnym szczotkowani, ani nawet trzymaniu szczoteczki w dłoniach. Całą robotę odwali za nas automat.
źródło: kickstarter.com/projects/1071673943/amabrush-worlds-first-automatic-toothbrush
Nie bez powodu słowo szczoteczka wzięliśmy w cudzysłów. Amabrush ma niewiele wspólnego z tym, co widzieliśmy i z czego korzystaliśmy do tej pory. Jedyną cechą wspólną nowego wynalazku i dotychczas znanych szczoteczek jest, fakt, że czyści ona zęby i na tym podobieństwa się kończą. Zacznijmy od kształtu. Amabrush do złudzenia przypomina ochraniacz na zęby, który jest używany przez wielu sportowców np. bokserów. Można go porównać także do sztucznej szczęki. Ustnik jest wykonany z antybakteryjnego silikonu. To właśnie go wkładamy do naszych ust i za pomocą jednego, magicznego przycisku odpalamy całą procedurę czyszczenia zębów.
Według zapewnień producenta trwa ona zaledwie 10 sekund. W tak krótkim czasie nasze zęby są znacznie lepiej wyczyszczone niż w przypadku używania klasycznej szczoteczki elektrycznej, o manualnej nie ma w ogóle co wspominać. Jest to bardzo ważne. 90% wszystkich problemów z dziąsłami i zębami wynika z nieodpowiedniego szczotkowania. Czas mycia jest tak krótki ze względu na to, że Amabrush szczotkuje wszystkie nasze zęby jednocześnie. W pełni automatyczne urządzenie za pomocą mikrodrgań włosia ustawionego pod kątem 45 stopni w stosunku do naszych zębów, myje każdy z nich w trzech płaszczyznach: od góry, od dołu oraz od boków. Nie obędzie się jednak bez udziału pasty.
Być może zastanawiacie się, jak się ją aplikuje? Oczywiście nie robimy tego sami. Pasta znajduje się w białej kulce, w której znajdziemy także silniczek. Po włożeniu ustnika do buzi pasta jest automatycznie podawana za pomocą małych kanalików do szczotek, które czyszczą nasze zęby. Jedyną więc czynnością, jaką musimy wykonać własnoręcznie to włożenie Amabrush do ust, naciśnięcie przycisku, a po skończonym myciu wypłukanie buzi. Warto wspomnieć, że urządzenie ma także program wybielania zębów i masażu dziąseł.
Nie zdajecie sobie nawet sprawy ile czasu „marnujemy” na tradycyjne szczotkowanie naszych zębów w przeciągu całego swojego życia. Twórcy automatycznej szczoteczki wyliczyli, że spędzamy na tym aż 108 pełnych dni. Może to być dla niektórych przerażające, w końcu żyje się tylko raz. Amabrush jest więc doskonałym sposobem na oszczędzenie sporej ilości czasu, chociaż prawdopodobnie nawet tego nie odczujemy biorąc pod uwagę tylko jeden dzień. Dużo ważniejsze jest to, że możliwość błyskawicznego i dokładnego umycia zębów przyczyni się do tego, iż rzadziej będziemy odpuszczać sobie wieczorne mycie. Zmęczeni po całym dniu pracy znacznie chętniej udamy się do łazienki na te kilkanaście sekund niż na trzy minuty, podczas których należy dokładnie szczotkować zęby. Bardzo często skrócamy sobie czas wieczornego mycia, co dodatkowo przyczynia się do niedokładnego usunięcia zanieczyszczeń. Wygląda na to, że z tym koniec i to raz na zawsze.
Doszliśmy do najważniejszego, czyli do ceny Amabrush. Jako że jest to jedyny tego typu produkt na rynku, spodziewałem się, że urządzenie będzie kosztować znacznie więcej niż 330 złotych (Amabrush, ustnik, kapsułka z pastą i ładowarka USB). Okolice trzech stówek to oficjalna cena podana przez producenta, dokładnie 89 euro. Natychmiast pomyślałem sobie o drukarkach. Wiecie, tania drukarka = drogie tusze. W tym przypadku tuszem jest pasta i ustnik. Okazało się, że ta pierwsza też nie jest droga. Pasta kosztuje 3 euro, co można przeliczyć na 12 złotych. Jedna kapsułka wystarcza na cały miesiąc mycia zębów. Wymieniać należy również sylikonowe ustniki, na całe szczęście niezbyt często – co 6 miesięcy. Koszt jednego to 6 euro. Naprawdę droga jest jedynie Amabrush w wersji umożliwiającej bezprzewodowe ładowania. Jeśli interesuje Was taki wariant, trzeba będzie wyłożyć dwa razy więcej. Jeden cykl ładowania pozwala na użycie szczoteczki 28 razy.
Rola nerwów w zębach
Nerwy w zębach przekazują do mózgu informacje o temperaturze spożywanych pokarmów i sile nacisku szczęk. Za ich sprawą potrafimy określić także, jakiej konsystencji jest żuty pokarm i kiedy mamy zaprzestać go żuć.Brzmi to wszystko wspaniale, ale... No właśnie, nie zauważamy żadnego „ale”. Produkt idealny? Końcową ocenę należałoby wystawić po bezpośrednim kontakcie ze szczoteczką. Na rynku coraz to częściej widzimy nowe gadżety, ale trzeba przyznać, że jeśli nowy wynalazek, będzie naprawdę dokładnie mył nasze zęby w tak krótkim czasie, to możemy być świadkami małej rewolucji w sposobie dbania o nasze uzębienie. Sam rozważam zakup szczoteczki, ale poczekam z tym do pierwszych recenzji. Jeśli okażą się pozytywne, urządzonko znajdzie się w mojej łazience razem z dodatkowym ustnikiem. Tak, jeśli chcecie myć zęby razem ze swoim partnerem/partnerką nie ma potrzeby kupowania dwóch urządzeń. Wystarczą dwa ustniki, które będziemy naprzemiennie podpinać do silniczka. Zestaw dla par kosztuje 10 euro więcej, a oprócz dwóch ustników znajdziemy w nim także dwie kapsułki z pastą.
Pamiętajcie, że w przypadku osób z poważną wadą zgryzu używanie Amabrush może być utrudnione lub całkowicie niemożliwe.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!