Rio de Janeiro – stolica Portugalii
Czy to błąd? Nic z tych rzeczy. Co prawda nie byłem najlepszy z geografii, ale aż takich błędów nie robię. Rio de Janeiro to oczywiście miasto w Brazylii, a stolicą Portugalii jest Lizbona. Jednak wystarczy cofnąć się w czasie do roku 1807 roku, a dokładnie do 29 dnia listopada, żeby zdanie to nabrało autentyczności. Tak, stolicą europejskiego państwa było miasto w Ameryce Południowej. Jak to się stało?
Wszystko przez Napoleona. Zacznijmy od początku. Wszystko zaczęło się w 1806, kiedy to w Berlinie Napoleon ogłosił tzw. blokadę kontynentalną. Być może z lekcji historii pamiętacie, że jej zapisy zakazywały importu wszelkiego rodzaju towarów brytyjskich do Europy. Jednak dwa państwa neutralne, od 1773 sprzymierzone z Anglikami, czyli Szwecja i Portugalia nie przestrzegały tego postanowienia. Dlatego też kolejnym krokiem Napoleona miało być zajęcie iberyjskich i duńskich portów. Co ciekawe największym zdrajcą okazała się sąsiednia Hiszpania. Proponując Portugalii sojusz przeciwko Francuzom, po cichu z nimi knuła. Zależało jej na zajęciu floty sąsiada, w tym celu wysłała nawet dwie dywizje wojsk przeciw Portugalii!
Rozkaz zajęcia Portugalii otrzymał generał Jean Andoche Junot. Udało mu się to błyskawicznie, ponieważ portugalskie wojska zostały wysłane do obrony portów i wybrzeża. W ten sposób już 29 listopada 1807 roku francuski generał dotarł do stolicy kraju – Lizbony. To właśnie wtedy władająca Portugalią rodzina Braganza uciekła wraz z całym rządem i dworem liczącym 10 tysięcy osób do Brazylii, a dokładniej do Rio de Janeiro. W ten sposób miasto funkcjonowało w latach 1808-21 jako stolica Królestwa Portugalii. To jedyny przypadek w historii, gdzie europejskie państwo miało swoją stolicę poza granicami naszego kontynentu.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!