Pojemność ludzkiej pamięci została przeliczona na gigabajty
Komputery są z nami już od kilkudziesięciu lat i stale się rozwijają. Nikogo nie powinno dziwić więc to, że coraz więcej terminologii informatycznej spotykamy w codziennym życiu. Dotyczy to w szczególności języka młodych ludzi, który bardzo często poprzez technologiczne wtrącenia jest niezrozumiały dla starszego pokolenia. To się oczywiście zmienia i już za jakiś czas nie będzie kogoś, kto nie słyszałby o gigabajtach. To nic innego jak miara rozmiaru plików komputerowych. Jednostka ta jest spotykana np. w reklamach pakietów Internetu mobilnego.
Jeden z naukowców, niejaki Igor Aleksander zajął się czymś znacznie ciekawszym niż liczenie tego, ile gigabajtów będzie mógł wykorzystać abonent danego operatora komórkowego. Profesor inżynierii układów neutronowych zajął się ustaleniem ilości gigabajtów, którą mogłaby pomieścić nasza pamięć. Dla potrzeb swoich obliczeń naukowiec przyjął, że w ludzkim mózgu znajduje się 10 miliardów neuronów. Każdy z nich mógłby według Aleksandra pomieścić 5 bajtów danych. Sprawia to, że pojemność całej ludzkiej pamięci to 50 gigabajtów. To dużo czy mało?
Zanim to ocenimy, należy mieć świadomość, że jest to na pewno wystarczająca ilość, aby nasz mózg radził sobie z codziennymi zadaniami. Pojemność to nie wszystko. Równie ważny, a może nawet ważniejszy jest sposób jej wykorzystania. Zupełnie tak samo, jak w przypadku dysku twardego naszego komputera. W jednym pełnometrażowym filmie można zawrzeć niewiele informacji, prawda? Może on natomiast zajmować cały dysk o pojemności 50 gigabajtów. Wystarczy, że obraz jest nagrany w wysokiej rozdzielczości z najwyższą jakością dźwięki i zawiera kilka wersji językowych do wyboru.
Wybieramy najlepszy komputer dla gracza
Myślicie o zakupie nowego komputera? Być może to jedna z najlepszych chwil na rozważenie takiej możliwości. Nie tak dawno miała miejsce premiera DirectX-a 12, a na rynku pojawiły się nowe modele kart graficznych.Z drugiej strony w 50 gigabajtach możemy zmieścić ilość informacji, którą prawdopodobnie nie zdążylibyśmy przeczytać w ciągu całego swojego życia. Wystarczy włączyć Notatnik i umieścić w polu tekstowym ilość tekstu, która po zapisaniu zajmowałaby 50 gigabajtów. Zapewne nikt z Was nie widział pliku tekstowego pozbawionego zdjęć i materiałów wideo, który zajmowałby, chociażby jeden gigabajt, a co dopiero pięćdziesiąt.
Nie można więc jednoznacznie stwierdzić czy pojemność 50 gigabajtów, która według profesora Igora Aleksandrowa posiada nasza pamięć to dużo czy mało. Wszystko zależy od tego, czym ją zapełnimy. Osobną kwestią jest również fragmentaryczność pamięci.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!