Katastrofy pojazdów kosmicznych. Która z dotychczasowych była najtragiczniejsza?
Jak nietrudno sobie uzmysłowić każde wystrzelenie rakiety kosmicznej należy do niebezpiecznych przedsięwzięć, które w najczarniejszym ze scenariuszy mogą pociągnąć za sobą ofiary w postaci załogi, a nawet osób, które pozostały na ziemi. Według wielu najsłynniejszą katastrofę można było obserwować 28 stycznia 1996 roku. Widzowie przed telewizorami mieli nieprzyjemność oglądania śmierci siedmiorga astronautów, którzy znajdowali się na pokładzie amerykańskiego promu wahadłowca Challenger. Rozerwał się on w wyniku potężnej eksplozji zaledwie kilka sekund po starcie.
Warto wiedzieć, że większość tego typu katastrof wydarzyła się w Rosji i Chinach i była spowodowana w dużej mierze tym, że uczeni byli zmuszeni do zakończenia pracy nad projektami kosmicznymi w ściśle określonym terminie. Powodowało to ogromny pospiech podczas prac, a jak wiadomo, gdy się człowiek spieszy... Swego czasu Chiny miały duże nadzieje związane ze zmonopolizowaniem rynku rakiet nośnych. Nic z tego nie wyszło, a gwoździem do trumny były katastrofy dwóch „Wielkich Marszów”, w wyniku których życie straciło w sumie ponad 100 cywilów. Rakiety ulegały rozerwaniu tuż po oderwaniu się od ziemi.
Jak długo na Księżycu pozostanie ślad stopy pozostawiony przez Neila Armstronga?
Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Jeśli odnaleźliście odpowiedź, to zapewne poznaliście przy okazji nowe słowo na określenie czasu.Niemal wszystkie radzieckie katastrofy programu kosmicznego, które miały miejsce podczas trwania zimnej wojny zostały utajnione. Informacje o nich nie miały szansy dotarcia do opinii publicznej. Obecnie wiadomo jednak, że w roku 1980 rok podczas tankowania doszło do eksplozji rakiety pomocniczej. W jej wyniku zginęło 50 radzieckich techników. Do najgorszej katastrofy w dziejach Związku Radzieckiego doszło 20 lat wcześniej. W roku 1960 roku Nikita Chruszczow, jeden z radzieckich przywódców, wydał rozkaz zmuszający naukowców do przetestowania rakiety, której budowa nie została jeszcze ukończona. To nie mogło skończyć się dobrze. W wyniku eksplozji rakiety na platformie startowej spłonął dowódca radzieckich sił rakietowych (Mitrofan Niedielin) oraz kilkudziesięciu naukowców.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!