Czy odkryto już wszystkie pierwiastki?
Każdy z Was prędzej czy później zetknie się z Układem Okresowym Pierwiastków zwanym potocznie tablicą Mendelejewa. Niektórzy mają to już za sobą. Schemat zawiera grubo ponad setkę pierwiastków uporządkowanych według ich liczby atomowej. Co ciekawe odkrycie czterech z nich zostało potwierdzone dopiero pod koniec 2015 roku, a rok później nadano im nazwy, które do tej pory nie mają swojego odpowiednika w języku polskim. Mówimy tutaj o nihonium, moscovium, tennessine i oganesson. Ta sytuacja rodzi pytanie: czy odkryto już wszystkie pierwiastki?
Zaledwie 90 z dotychczas znanych pierwiastków chemicznych występuje w przyrodzie w sposób naturalny. Około 30 z tych pierwiastków występuje w formie niezwiązanej. Pozostałe można spotkać jedynie w związkach chemicznych. Nie okazało się to jednak zbyt dużą przeszkodą dla naukowców, którzy mieli ambicję poprawiania natury i w tym celu tworzyli sztuczne pierwiastki.
Nasilenie tego zjawiska miało miejsce podczas zimnej wojny. Jak wiemy z lekcji historii, miał wtedy miejsce wyścig zbrojeń. Rywalizacja toczyła się również na polu tworzenia nowych pierwiastków. Odbywało się to za pomocą wiązki atomów, która to z coraz większą siłą uderzała w pierwiastki, które już istniały. W wyniku tych działań powstała grupa pierwiastków zwanych transuranowcami. Są one tak bardzo niestabilne, że ulegają rozpadowi już po kilku sekundach. Wyjątkiem jest tylko uran (liczba atomowa 92), który w dzisiejszych czasach kojarzy się głównie z produkcją bomby atomowej.
Pierwszym pierwiastkiem, który został zaliczony do transuranowców, był neptun. Za jego odkryciem w 1940 roku stał amerykański badacz Ed McMillan. Po tym wydarzeniu prym przez kolejne ćwierć wieku wiódł Glenn Seaborg. Naukowiec z uniwersytetu Berkeley znalazł kolejne pierwiastki, które obecnie znajdziemy pod numerami od 94 do 102. Warto wiedzieć, że aktualnie spis zawiera 118 pozycji. W przeszłości uważało się, że pierwiastek o liczbie atomowej 114 będzie Świętym Graalem dla naukowców, którzy poświęcają swój czas na tworzenie nowych pierwiastków.

Żelaznoręki Götz von Berlichingen – bohater czy łotr?
Götz von Berlichingen (1480-1562) był niemieckim rycerzem i wojownikiem do wynajęcia w pierwszej połowie XVI wieku. W 1504 w wieku 24 lat stracił on dolną część prawej ręki w wyniku ostrzału armaty podczas oblężenia Landshut.Badania przeprowadzone w latach 70. XX wieku wskazywały, że jeden z izotopów „114” może być wyjątkowo stabilny. Fizycy uzyskali upragniony pierwiastek w 1999 roku. Udało się to badaczom z laboratorium w Dubnej. Ostatecznie okazało się, że liczba neutronów w jądrze pierwiastka 114 jest o 8 niższa od wartości, którą przewidywano na podstawie teoretycznych obliczeń. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała trwałość izotopu i na „magiczny” pierwiastek trzeba było jeszcze poczekać. Ten o numerze 116 został uzyskany przypadkowo, ale również okazał się „niewypałem”.
Warto podkreślić, że transuranowce pomimo tego, że są efemeryczne, posiadają walory użytkowe. Dla przykładu ameryk jest stosowany w czujnikach pożarowych. Pierwiastek nadaje ładunek elektryczny cząstkom dymu, co pozwala uruchomić alarm. Kolejnym przykładem jest pluton, który jest wykorzystywany do wyprodukowania broni jądrowej.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!