Symbole Halloween i ich znaczenie. Część pierwsza.
Halloween już coraz bliżej. Niedługo w naszym otoczeniu zaczną pojawiać się symbole i dekoracje ściśle związane ze świętem przypadającym na wieczór 31 października. Jack-o'-latern, czyli wydrążona dynia z wyciętymi otworami, w której środku umieszczono świeczkę, jest znana wszystkim. Czy wiecie jednak z jaką legendą wiąże się powstanie tego najważniejszego i najpopularniejszego symbolu Halloween? Mamy zamiar odpowiedzieć na to pytanie, a także wyjaśnić znaczenie i pochodzenie pozostałych symboli upiornego święta!
Liście kukurydzy i kłosy pszenicy
Znaczenie liści kukurydzy i kłosów pszenicy jest dość oczywiste. Halloween jest obchodzone jesienią. Tradycyjne święto Samhain, w którym wigilia Wszystkich Świętych ma swoje początki, obchodzone było na koniec lata, wtedy gdy kończyły się prace przy zbiorach. Symbol ten nie znaczy nic innego, jak właśnie zakończenie żniw i początek zimy. Kukurydza i pszenica są symbolami zakończenia etapu, w którym to rolnicy zebrali plony, jakie urodziła ziemia i zmiany pory roku. Nic w tym strasznego, chyba że jest to ozdoba w tunelu strachu lub w nawiedzonym domu.
(źródło: pixabay.com)
Kolory czarny i pomarańczowy
Podobnie jak w przypadku symbolu powyżej, kolory czarny i pomarańczowy są najprawdopodobniej reprezentantami pory roku, a nie jakiejkolwiek halloweenowej tradycji, czy legendy. Kolor pomarańczowy możemy powiązać z jesienią, gdy to liście zmieniają kolor ze swojej soczystej zieleni właśnie na ten. Pomarańczowy kolor, to także znak, że dynia jest dojrzała i gotowa do zbioru. Jak wspominaliśmy w artykule o korzeniach Halloween - celtyckie święto Samhain oznaczało przejście od „lekkich i jasnych” dni do „ciemnych i ponurych”. Czarny, to najpewniej właśnie te ciemne, zimowe dni, gdy to dzień jest coraz krótszy. Mniej godzin dziennego światła uniemożliwia uprawę roli. Oczywiście to nowocześni, świeccy sprzedawcy Halloween z pewnością pchnęli pomarańczowo-czarny jako oficjalny kolor święta, więc takie wyjaśnienie wydaje się słabe - jest to jednak prawda. Chyba nie wolelibyście czytać bzdur o „mistycznych siłach drzemiących w pomarańczowym kolorze”?
(źródło: www.artleo.com)
Jack-o'-latern
Korzenie sięgają celtyckich druidów - to oni pierwsi zakładali czarne stroje oraz nieśli lampiony wykonane z wtedy jeszcze rzep, ponacinanych na podobieństwo demonów. W Irlandii tradycja tworzenia lampionów z wydrążonej i powycinanej dyni wiąże się z legendą o Uszczypliwym Jack’u - złośliwym hazardziście i alkoholiku, który zapędził diabła na drzewo i uwięził go tam, rzeźbiąc znak krzyża na pniu. W odwecie diabeł skazał Jack’a na wieczną nocną włóczęgę po ziemi, dając mu do ręki lampion z rzepy, by oświetlał mu niekończącą się wędrówkę. Wspaniałomyślny czart? Nic podobnego - lampa nie pozwalała mu zapukać do drzwi żadnego domu. I tak do dziś Irlandczycy wystawiają przed domem dynie ze świeczką w jej wnętrzu, by trzymać psotnika z dala.
(źródło: pixabay.com)
Natomiast w Stanach Zjednoczonych symbol związany jest przede wszystkim z okresem plonów. Najpierw trzeba zdobyć dynie. Zazwyczaj jedzie się na tzw. „Pumpkin Patch”, czyli do gospodarstwa, gdzie hodują dynie i gdzie można je samemu zebrać z pola lub też (wersja dla leniwych) wziąć z koszy. Rozmiary bywają różne. Od mikrusów po giganty o średnicy 2 metrów. Oczywiście tych ostatnich nikt nie kupuje. Na Jack-o'-latren najlepsze są pomarańczowe dynie o wielkości piłki do gry w koszykówkę. Gdy będziecie przygotowywać lampion, pamiętajcie, że nic nie może się zmarnować! Pestki odłóżcie do suszenia, a miąższ wykorzystajcie do przygotowania zupy lub upieczenia ciasta. Wiedzieliście, że największa dynia pozwoliłaby na wypiek 1000 takich ciast? 12 października 2014 w Niemczech ustanowiono nowy rekord Guinnessa. Gigantyczne warzywo ważyło ponad tonę! Dokładnie 1057 kilogramów. Rekordzistka Polski osiągnęła masę 648,2 kg.
Pająki
Jeśli pójdziecie na halloweenową imprezę, z całą pewnością na każdym kroku natkniecie się na sztuczne pajęczyny. Czas na nieco „głębsze” znaczenie symboliki. Nie, nie rozpoczniemy dyskusji na temat potencjalnych mistycznych właściwości, jakie może mieć pająk. Istotne jest to, że tka sieć - pajęczynę. Od dawna jest to symbol związany z upływem czasu, postępem i losem. Znacie powiedzenie „nić życia”? Przyznajemy - być może jest tu jednak szczypta mistycyzmu. Przędzenie przez pająka swojej sieci jest doskonałym i naturalnym przedstawieniem cyklu życia. Tka on swoją pajęczynę, owady dają się w nią złapać, odżywiając pająka itd. Ponadto stworzenia te uwielbiają zakurzone, ciemne miejsca. W związku z tym możemy je spotkać w miejscu, które na pewno pozwoli nam wczuć się w klimat Halloween, czyli w opuszczonym domu. Co ciekawe - istnieje legenda głosząca, że jeśli zobaczymy w Halloween pająka, będzie to czuwający nad nami duch bliskiej osoby.
(źródło: designbolts.com)
Duchy
Od Samhain nie tylko świętowali koniec zbiorów, ale także tych, którzy odeszli do następnego „królestwa”. Przez to Halloween nazywane jest przez niektórych „festiwalem zmarłych”. Pomysł na duchy jako na jeden z symboli wydaje się więc naturalny. Szczególnie, że uważa się, iż to właśnie w tę noc zjawy przodków są w stanie chodzić wśród żywych. Plus - są straszne.
(źródło: pixabay.com)
Becia - piątek, 1 listopada 2019, godz. 19:39
Bajki opowiadane, morze dzieci uwierza. Diabul sprytny I podstepny.
Polski nie boli - sobota, 30 listopada 2019, godz. 01:43
Pani Beciu, dzieci może i uwierzą, ale ja w Pani ortografię już nie. Naprawdę moRZe zamiast moŻe? Nie potrzebna jest duża wiedza, żeby nie robić taki błędów, ponieważ nad morze to Pani może pojechać w wakacje, natomiast "morze dzieci uwierzą" jest bezsensowne. Pozdrawiam cieplutko :>