Wady wprowadzenia przejściowego czasu letniego
Coraz głośniej mówi się o tym, że zmiana czasu ma zdecydowanie więcej wad niż jasnych stron. Niemal każdego roku powstają się badania, które wskazują, że w rzeczywistości wprowadzenie czasu letniego może nie wiązać się z żadnymi oszczędnościami. Wygląda więc na to, że największa przesłanka stojąca za wprowadzeniem zmiany czasu nie ma, przynajmniej w obecnych czasach żadnego uzasadnienia. Pół biedy, jeśli przesuwanie wskazówek nie miałoby żadnego negatywnego skutku i było po prostu bezsensownym reliktem przeszłości. Jest jednak inaczej. Zmiana czasu stwarza całą masę problemów. Zacznijmy od tych, które odczuwa każdy z nas.
Lataliście kiedyś samolotem? Jeśli macie za sobą długą podróż spędzoną w powietrzu z całą pewnością odczuliście negatywne skutki przemieszczania się pomiędzy strefami czasowymi. Mamy tu na myśli rozregulowanie zegara biologicznego, które jest szczególnie uciążliwe dla osób z ustabilizowanym trybem życia. Aby dostosować się do nowych warunków, osoby, które mają stałą porę chodzenia spać i wstawania, potrzebują nawet kilku dni. Zmiana czasu przyczynia się również do rozkojarzenia, co jest szczególnie groźne dla kierowców. To właśnie w dzień, w którym przesuwamy wskazówki naszych zegarków, odnotowuje się większą ilość wypadków drogowych. Fakt, że w czasie wprowadzenia czasu letniego, a następnie powrotu do podstawowego czasu zimowego jesteśmy zmuszeni do szybszej pobudki lub zbyt długiego czuwania (dzień po zmianie) według naukowców wpływa na wzrost liczby wystąpienia różnego rodzaju schorzeń, najczęściej wymienia się zawał serca, oraz samobójstw.
Zmiana czasu jest szczególnie przykrym doświadczeniem dla policjantów, pracowników służby zdrowia oraz innych osób, które pracują w nocy w niedzielę. Są one zmuszone do pracy trwającej godzinę dłużej. W większości przypadków nie można w takiej sytuacji liczyć na dodatkowe pieniądze.
Chociaż kondycja naszego rynku kolejowego poprawia się z roku na rok to i tak większość z nas w dalszym ciągu narzeka na podróżowanie pociągami. Jeszcze bardziej można się zdenerwować, gdy akurat podczas naszej podróży wchodzi w życie zmiana czasu. W momencie przejścia z czasu letniego na zimowy (stanie się to już 29 października!) pociągi, które wyruszyły w trasę przed 2:00 w nocy, są zmuszone do zatrzymania się na godzinny postój na najbliższej stacji. Tylko w ten sposób będzie możliwa dalsza jazda zgodna z rozkładem. Analogicznie podczas nocy wprowadzającej czas letni pociągi, które są na torach od godziny 2:00, w związku z przesunięciem wskazówek do przodu są opóźnione o 60 minut. Jedynym pocieszeniem może być to, że zmiana czasu jest realizowana w nocy, a pociągi, które są w tym czasie na torach to w dużej mierze składy sypialniane.
W znacznie lepszej sytuacji są osoby podróżujące samolotami. Linie lotnicze już od lat są przygotowani na zmianę czasu dzięki tzw. sezonom rozkładowym, czyli odpowiedniej organizacji pracy. Harmonogram pracy jest podzielony na sezon letni i zimowy, co pozwala na płynną zmianę rozkładów lotów, która pokrywa się ze zmianą czasu. Nowy rozkład jest przekazywany pasażerom na długo przed zmianą sezonów, co przyczynia się do gładkiego i bezproblemowego przejścia na nowy tryb. Zimowy sezon rozkładowy startuje w ostatnią niedzielę października każdego roku i trwa aż do ostatniej soboty marca roku następnego. Należy pamiętać, że dwusezonowość generuje dodatkowe koszty dla przewoźników lotniczych.
Plusy zmiany czasu – nie ma ich zbyt wiele...
Dłuższy czas spędzony ze światłem słonecznym pozwala przynajmniej teoretycznie zmniejszyć zużycie prądu.Ogromne koszty, które nawet ciężko jest oszacować, w związku ze zmianą czasu ponosi rynek informatyczny. To, że w naszych telefonach i komputerach godzina przestawia się automatycznie, jest możliwe dzięki dużym nakładom finansowym na systemy informatyczne. Koszty można podzielić ze względu na działania, które należy zautomatyzować ze względu na zmianę czasu. Są to m.in. przeliczenia przy wyświetlaniu i przechowywaniu czasu w danej porze roku, zaprogramowanie i dodanie wyjątków do różnego rodzaju stron internetowych, programów, silników baz danych itp. Wyjątkowo poważne problemy w związku ze zmianą czasu mogą wystąpić w informatycznych systemach bankowych. W ramach ostrożności banki zazwyczaj na ten czas uniemożliwiają nam na korzystanie z ich usług.
Gość - niedziela, 4 listopada 2018, godz. 09:17
zgadzam się z opinią że wprowadzenie czasu letniego nic dobrego nie przynosi i mam ogromna nadzieję ze czas do którego teraz wróciliśmy .a jest to prawidłowy dla naszego regionu nie będzie wiosną sztucznie modyfikowany
CEST to nasz czas! - środa, 14 listopada 2018, godz. 11:39
Czas powinien być stały i naturalny, dla Polski to jest ŚRODKOWOEUROPEJSKI LETNI. Mniej więcej taki obowiązywał na polskich ziemiach prawie do końca XIX wieku. Wtedy zaborca pruski jakieś 20 lat przed I wojną światową wprowadził swój czas i narzucił go Polakom.