Plusy zmiany czasu – nie ma ich zbyt wiele...
Chociaż wprowadzenie czasu letniego i powrót do tego zimowego ma swoje plusy, to nie ma wątpliwości, że większość osób podchodzi do zmiany czasu z obojętnością lub jest jej przeciwnikiem. Niezależnie od naszych poglądów na ten temat uważamy, że należy wysłuchać argumentów wszystkich stron biorących udział w trwającym od ponad 100 lat sporze dotyczącym tego, czy zmiana czasu ma sens. Postanowiliśmy, że najpierw przyjrzymy się jasnym, w tym przypadku dosłownie, stronom zmiany czasu, która po raz pierwszy została wprowadzona podczas I Wojny Światowej.
Już od tamtego czasu najważniejszą kwestią, która jednocześnie była powodem wprowadzenia czasu letniego, była oszczędność. Początkowo przesunięcie godziny do przodu podczas wiosny i powrót do czasu zimowego jesienią pozwalało zaoszczędzić na niezwykle ważnym podczas wojny węglu, który był wykorzystywany do produkowania energii elektrycznej. Było to możliwe z uwagi na fakt, że ludzie mogli przez dłuższy czas polegać na naturalnym świetle dziennym. Argument ten był podany już przez Benjamina Franklina – pomysłodawcę zmiany czasu. Musicie wiedzieć, że na początku XX wieku prąd był wykorzystywany jedynie do oświetlania budynków. Według wielu zmiana czasu miała wtedy (i tylko wtedy) największy sens.
Dłuższy czas spędzony ze światłem słonecznym pozwala przynajmniej teoretycznie zmniejszyć zużycie prądu i w dzisiejszych czasach. My sami co prawda możemy nie zauważyć, że płacimy mniejsze rachunki, bo różnica nie jest zbyt duża. Jest to spowodowane sporą liczbą urządzeń, które wymagają zasilania. To już nie tylko żarówki, które są zresztą energooszczędne, ale także lodówka, która pracuje na okrągło oraz chociażby pralka, komputer i telewizor, czyli urządzenia, które włączamy bez względu na porę dnia. Powoduje to, że oszczędność jest naprawdę niewielka, nie ma jej wcale lub płacimy jeszcze więcej. Tak, to możliwe. Potwierdziły to badania. Podwyższone zużycie energii zaobserwowano w krajach, w których panuje wysoka temperatura powietrza, głównie ze względu na wzmożone użycie klimatyzatorów. Wydaje się, że prawdziwe oszczędności na oświetleniu mogą zauważyć jedynie właściciele zakładów pracy.
Pieniądze to jednak nie wszystko. Dużo ważniejsze jest bezpieczeństwo na drodze. Do takiego wniosku dochodzimy szczególnie po przyjrzeniu się statystykom ilości wypadków, w tym tych śmiertelnych. Przesunięcie wskazówek zegara do tyłu, a więc powrót z czasu letniego na podstawowy czas zimowy (to już 29 października – pisaliśmy już, o której godzinie należy przestawić zegarki w 2017 roku) pozwala kierowcom częściej jeździć po wschodzie Słońca. Wiąże się to ze znacznie lepszą widocznością na drodze. Nieco na wyrost mówi się także o tym, że w momencie powrotu do czasu zimowego, a więc wtedy, kiedy możemy pospać godzinkę dłużej, obserwuje się spadek liczby wypadków. W końcu jesteśmy bardziej wypoczęci. To prawda, ale należy pamiętać, że w nocy, w której przesuwamy godzinę do przodu po to by wprowadzić czas letni, śpimy krócej, co także ma swoje odzwierciedlenie w statystykach dotyczących zdarzeń drogowych. Tym razem są to już dane przemawiające na niekorzyść zmiany czasu.
Do nietypowych zalet manipulacji czasem należałoby zaliczyć udaremnienie co najmniej kilku zamachów terrorystycznych. Historia zna przypadki, w których terroryści na skutek niedostosowania momentu wybuchu do zmiany czasu powodowali wcześniejszą eksplozję, co powodowało to, że ginęli oni, a nie bezbronne osoby.
Gdzie współcześnie obowiązuje zmiana czasu?
Większość europejskich krajów wciąż przesuwa wskazówki zegarów dwa razy w rokuW zasadzie to już wszystkie zalety, które dla Was przygotowaliśmy. Nie dość, że jest ich niewiele, szczególnie w porównaniu do długiej listy minusów to wiele badań w tym symulacje wskazują, że oszczędności są jedynie pozorne lub wręcz przeciwnie – zużycie energii elektrycznej wzrasta. To samo dotyczy kierowców, którzy zmuszeni są, by dostosować swój zegar biologiczny do nowych warunków i w związku z tym powodują większe zagrożenie na drodze.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!