Jaki sport uprawiano na Księżycu?
Jest 6 luty 1971 roku. Trwa misja Apollo 14. To już drugi raz, gdy Alan Shepard bierze udział w locie kosmicznym. Jako najstarszy astronauta (47 lat) w programie dowodzi statkiem. Jest to trzecia wizyta człowieka na srebrnym globie. Towarzyszy mu pilot modułu dowodzenia - Stuart Roosa i pilot lądownika - Edgar Mitchell. Ich zadaniem jest uruchomienie urządzeń pomiarowych na powierzchni satelity i zebranie próbek.
Osiągnięcia misji
Program Apollo 14 zakończył się pełnym sukcesem. To podczas niego po raz pierwszy użyto samobieżnego transportera sprzętu. Do załogi należał także ówczesny rekord, jeśli chodzi o czas przebywania na lunarnej powierzchni - 33 godziny i najdłuższy spacer w skafandrach po Księżycu - 9 godzin i 17 minut. Po raz pierwszy użyto także kolorowej telewizji do przekazu ze srebrnego globu i technik szybkiego łączenia statków na orbicie Księżyca, na którą zresztą Apollo 14 wprowadził największą masę w ówczesnym czasie. Misja ta zapisała się jednak w historii jeszcze jednym wydarzeniem.
Nietypowy plan
Astronauta Alan Shepard zabrał ze sobą dwie piłeczki golfowe. Przemycił na pokład również kij - „żelazną szóstkę”. Był pierwszym człowiekiem, który uprawiał ten sport poza naszą planetą. Shepard od początku misji zamierzał zrobić coś szalonego, gdy już postawi stopę na Księżycu. Skontaktował się więc z lokalnym, profesjonalnym klubem w Houston, który połączył kij z elementami sprzętu przeznaczonego do zbierania księżycowych próbek. Tak przygotowany schowany został w skarpecie, aby nie odnaleziono go przed startem. Tylko garstka osób w NASA znała plan dowódcy statku.
Jak daleko poleciała piłeczka?
Co można kupić za 100 złotych? Działkę na Księżycu!
Brzmi to niedorzecznie, ale okazuje się, że to prawda. Za chwilę poznacie człowieka, który wykorzystał lukę w prawie i rozkręcił biznes przynoszący milionowe zyski!Nie „miles and miles and miles”, jak to skomentował sam Shepard. Skafander skutecznie uniemożliwiał przyjęcie odpowiedniej postawy i ograniczał pole widzenia księżycowego golfisty. Fizycy zapytani, jak daleko mogłaby polecieć piłka, wyliczyli, że po prawidłowym uderzeniu kijem 6 iron mogłaby pofrunąć na odległość około 4 kilometrów, zanim dotknęłaby powierzchni Księżyca. To daje 70 sekund lotu! Ponieważ uderzenie Amerykanina było jednak dalekie od ideału - potrzebował aż czterech prób, aby w ogóle wystrzelić dwie piłki i odległość na jaką je posłał była znacznie mniejsza, choć i tak było to około 1,5 kilometra. A taka długość to, tak czy inaczej, więcej niż jakiekolwiek „ziemskie uderzenie”.
To najdłuższe na naszej planecie należy prawdopodobnie do Mike'a Austina. Piłeczka uderzona w 1974 pokonała odległość 515 yardów, czyli około 470 metrów. Grę na powierzchni Księżyca możemy obejrzeć sami, została zarejestrowana i to w kolorze. Zwróćcie uwagę za zabawne wskazówki, które otrzymuje Shepard przed najdłuższym uderzeniem w galaktyce.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!